Wczoraj po powrocie do domu czekała na mnie niespodzianka- paczka z
Japonii ! Umarłam ze szczęścia chyba 100 razy zanim ją w ogóle
otworzyłam. Nadawcą był mój kolega, japończyk z którym od ponad roku
codziennie piszę emaile. A teraz zawartość paczki:
-Pyszne coś, co jak wnioskuję ze zdjęcia z opakowania ma być czymś jak ' kulki lodów waniliowych'. W pudełeczku znajduje się 8 kuleczek. Są pyszne, mimo, że jestem na diecie i nie jem słodyczy już od prawie miesiąca, musiałam się skusić na jedną bo czego jak czego, ale słodkości z Japonii nie spróbować to grzech ciężki. Kuleczki są dosyć śmieszne w dotyku - miękkie, trochę przypominają mi... ślimaka xD Moja mama miała duże obawy przed spróbowaniem tego czegoś, ale po zrobieniu całej masy scen i min w końcu stwierdziła, że całkiem smaczne, ale " dziwne w dotyku ". To służy do jedzenia, a nie do dotykania, więc nie widzę problemu.
-Eyeliner Dolly Wink- na pewno go zrecenzuję w najbliższym czasie :) Chciałam go od bardzo, baaaardzo dawna i wreszcie trafił w moje ręce <333
-Paletka Dolly Wink z 4 cieniami. Recenzja pojawi się wkrótce :)
-Bibułki matujące Hello Kitty - nie wiem czy będę je recenzować xD Może kiedyś o nich wspomnę :)
- Podkładka pod myszkę z misiakaaaami <3 Nie lubię korzystać z myszki, ale chyba będę musiała to zmienić;D
-i prezent dla Mimi [ mojego szczurka ] też się znalazł xD Makoto ubóstwia mojego szczura tak więc sprezentował jej samochód ^___________^To tyle. Czekajcie na recenzję japońskich kosmetyków!
Xoxo, Z.
Oto dlaczego internetowe przyjaźnie są bardzo dobre ;D
OdpowiedzUsuńwspaniała paczka, jak super mieć takiego kolegę, pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga :-)
OdpowiedzUsuń