Golenie nóg czyli nieśmiertelny problem każdej kobiety. Jeśli kogoś nie
stać na depilacje laserową/fotodepilacje niestety ma do wyboru tylko
tradycyjne czyli : maszynka do golenia, depilator lub wosk/masa cukrowa.
Miałam okazję wypróbować fotodepilacje i już po pierwszym zabiegu można
odczuć dużą różnicę. Niestety jest to dosyć kosztowne, a ja jako biedna
studentka muszę sobie odpuścić dalsze zabiegi na jakiś czas. Wracając
do tradycyjnych metod, to wchodząc do jakiejkolwiek drogerii mamy do
wyboru najróżniejsze kosmetyki pomagające w depilacji lub po prostu do
depilacji. Jeśli chodzi o kremy, które nakładamy na kilka minut, a
później szpatułką 'zgarniamy' włoski - nie działa na wszystkich. Oprócz
tego zazwyczaj te kosmetyki bardzo śmierdzą i mi osobiście robi się
niedobrze już w pierwszej minucie używania :D Oprócz kremów, które bez
użycia maszynki mają wydepilować nam nogi znajdziemy całą masę pianek
ułatwiających depilację. Co do tego to nie jestem jakoś szczególnie
przekonana, kilka razy spotkałam się z opinią, że pianki tylko
przeszkadzają zamiast pomagać i co do niektórych firm to zdecydowanie
się z tym zgadzam.
No dobra, jeśli pianki i kremy zawodzą to co użyć, żeby było dobrze? Najczęstsza odpowiedź: MYDŁO.
Przez kilka lat się z tym zgadzałam. Teraz ta 'metoda' spada na 3 miejsce.
Już
jakiś czas temu słyszałam o tym, żeby golić nogi na odżywkę do włosów'.
Oczywiście wypróbowałam i szczerze mówiąc byłam zaskoczona tym, że na
prawdę to działa. A jak działa? Gładkie i miłe w dotyku nogi! Wadą tej
metody jest to, że odżywki są zazwyczaj gęste i strasznie zapychają
maszynkę do golenia. Jest to bardzo irytujące bo trochę trzeba się
namachać :) Za to rzadko zdarzają się bardzo uwielbiane przeze mnie
'zacięcia' na nogach i po wyjściu z wanny nie trzeba lecieć po wodę
utlenioną. Odżywka do włosów jako kosmetyk do depilacji -2
miejsce.
Na 1 miejscu jest SZAMPON do włosów. Szybko, sprawnie,
bez żadnego zapychania maszynki. Na dodatek pachnąco, a skóra jest
miękka i gładka! I zero zacięć :) Kolejnym plusem jest to, że oszczędzamy
około 10 zł, bo tyle zazwyczaj kosztują pianki. Nie wiem, czy marka
szamponu ma przy tym jakieś znaczenie, ale wątpię. Polecam ja i moje
zadowolone nogi :)